Pakhshan Azizi i Warisha Moradi to kurdyjskie aktywistki na rzecz praw kobiet, pomagające osobom przesiedlonym w północno-wschodniej Syrii. Za swoją działalność zostały skazane na karę śmierci przez irański Sąd Rewolucyjny. Przed ogłoszeniem wyroku przez sąd były przez wiele miesięcy przetrzymywane w nieludzkich warunkach i torturowane.
W trakcie procesu Azizi i Maradi były pozbawione prawa do obrony i prawa do opieki medycznej, a przyznanie się do fałszywych oskarżeń o „zbrojne wystąpienie przeciwko państwu” zostało na nich wymuszone przez dotkliwymi i długotrwałymi torturami.
22 stycznia 2025 roku rozpoczął się strajk generalny wymierzony w autorytarny rząd. Został on zorganizowany przez opozycyjne i kurdyjskie partie oraz organizacje. Strajk spotkał się z dużym poparciem, ulice wielu miast są opustoszałe a sklepy zamknięte. W odpowiedzi władze irańskie wyprowadziły siły bezpieczeństwa na ulice, a zamknięte sklepy zostały oznaczone. Więźniarki z kobiecego oddziału więzienia w Evin, w którym przebywała Warisha Moradi, rozpoczęły w akcie solidarności strajk głodowy. 22 stycznia jest również datą symboliczną — tego dnia 1946 roku proklamowano Republikę Mahabadzką, niepodległe państwo kurdyjskie. Po niespełna roku istnienia została ona najechana przez irańskie wojsko wspierane przez Wielką Brytanię oraz USA a przywódcy Republiki straceni.
Przypadek Pakhshan i Warishy jest kolejnym przykładem systemowego wykorzystywania aparatu represji i przemocy w celu walki z osobami walczącymi z irańskim reżimem. Od czasów protestów z 2022 roku pod hasłem „Kobieta Życie Wolność”, których przyczyną było zabicie przez policję obyczajową młodej Mahsy Amini, irańskie władze zaczęły częściej stosować karę śmierci, aby zastraszać swoje obywatelki i obywateli.
Prorządowe media przekazały informację o odroczeniu wykonania egzekucji, jednak jest to informacja, która ma tylko ostudzić nastroje społeczeństwa. Na początku lutego 2025 roku Sąd Najwyższy Iranu odrzucił wniosek Pakhshan o ponowne rozpatrzenie jej sprawy. Amir Raesian, prawnik Pakhshan, podkreśla, że egzekucja może zostać wykonana w każdej chwili oraz że Sąd Najwyższy Iranu odrzucając wniosek Pakhshan powtarza błędy sądów niższej instancji, na które jego zespół prawny zwracał uwagę w apelacjach.
Solidaryzujemy się z uciskanymi mniejszościami i osobami walczącymi z autorytarnym reżimem w Iranie. Ich walka jest także naszą walką! Pokazując swoją solidarność pokazujemy osobom w Iranie, że nie są same, a rządowi irańskiemu, że społeczność międzynarodowa patrzy mu na ręce.