Stoimy dziś w obliczu szeregu kryzysów splatających się w globalną pętlę ucisku: imperialnej dominacji, klimatycznej katastrofy, oligarchicznej Unii Europejskiej i rozproszenia sił lewicy. Świat, zorganizowany wokół amerykańskiej hegemonii i logiki kapitału, zmierza ku przepaści – zarówno społecznej, jak i ekologicznej. W Polsce, jak i na całym globie, klasa pracująca płaci najwyższą cenę za ten porządek.
Poniższy dokument jest naszą odpowiedzią na tę sytuację – ma on na celu umyślne postawienie jasnych priorytetów na następny rok. Uważamy, że jest on ważny nie tylko dla nas, jako tekst informujący nasze codzienne działania, ale również dla ruchu – informacje na temat tego, co się dzieje w innych organizacjach nie powinny być przekazywane tylko „za kulisami”, to na przejrzystości możemy budować owocną współpracę i konstruktywne polemiki.
W sprawie hegemonii USA
Dzisiejszy świat jest rządzony przez globalny system imperialistyczny w którego centrum znajdują się Stany Zjednoczone. To największe imperium w historii ingeruje w wydarzenia na całym świecie, to na tle interesów USA dzieje się historia. Aby budować skuteczną politykę, musimy pamiętać, w jaki sposób ten kraj operuje, ponieważ jego działania odbijają się echem także w Polsce.
W USA pojawił się nowy prezydent, a wraz z nim nowa polityka międzynarodowa. Niegdyś stabilne zasady handlu międzynarodowego zaczęły przypominać bardziej ruchome piaski niż pewny grunt. Wizyty liderów innych państw są transmitowane na żywo, a głowa jednego państwa ośmiesza drugą. Nagły odwilż w stosunkach Amerykańsko-Rosyjskich jest ostatnim gwoździem do trumny relacji państw Europy ze Stanami Zjednoczonymi. To tylko kilka z przykładów tego, co zmieniło się w ostatnich miesiącach.
Wraz z tymi zmianami, musimy wywierać presję na władze naszego kraju, aby porzuciły to bezsensowne gonienie za fatamorganą bliskich stosunków z USA. Henry Kissinger nie mylił się, mówiąc, „Bycie wrogiem Ameryki może być niebezpieczne, ale bycie jej przyjacielem jest śmiertelne”. Niestety, polskie partie polityczne wydają się ślepe na ten fakt.
Mechanizmy hegemonii, które USA wykształciło na przestrzeni lat, są skomplikowane. W dzisiejszych czasach ludzie przyjmują za oczywiste, że walutą rezerwową ich banku centralnego jest głównie dolar. Że systemy finansowe, stanowiące krwiobieg krajowych gospodarek, korzystają z amerykańskich systemów płatniczych. Że w ich krajach są bazy wojskowe innego państwa. To pokazuje, jak na całym świecie została znormalizowana władza Stanów Zjednoczonych.
Musimy być głosem, który pokazuje, że świat stworzony w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat nie był jedynym możliwym. Że jego istnienie opiera się na instytucjach, które działają niedemokratycznie i przeciw interesom pracowników. Edukacja, publicystyka i agitacja w tym zakresie pozwoli nam pokazać, jaka jest cena współpracy z największym imperium świata. Jest to szczególnie istotne w czasach, gdy USA samo wymusza rekonfigurację globalnych sojuszy.
W sprawie republikanizmu europejskiego
Unia Europejska nie jest bytem demokratycznym. Banalne jest wskazanie strukturalnych sposobów, w jakie wiele instytucji UE nie spełnia progu zasad demokratycznych, a także bardziej bezpośrednich środków wpływu kapitału, takich jak lobbing. Krótko mówiąc, Europą rządzi oligarchiczny kapitał, a nie demokratyczna pracująca większość. Jednocześnie jej państwa członkowskie, w tym Polska, nie różnią się pod tym względem jakościowo.
Hasło „proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!” powinno być traktowane poważnie. Będziemy sprzeciwiać się wszelkim próbom ucieczki w obręb granic państwowych, ale jednocześnie sprzeciwiamy się UE komisarzy, korupcji i kapitału. Klasa pracownicza musi przyjąć to kontynentalne półpaństwo za punkt wyjścia swojej walki, a nie wycofywać się w wąskie ramy państwa narodowego.
Demokratyczni socjaliści nie akceptują półdemokratycznej, konfederalnej UE kapitału. Żądamy zjednoczonej Europy pod rządami klasy pracowniczej. Walka o nią stwarza potrzebę organizowania się ponad granicami państw. Potrzebujemy działających na poziomie UE związków zawodowych, spółdzielni oraz zjednoczonej partii.
To, czego brakuje europejskiej klasie pracowniczej, to zarówno struktura organizacyjna, jak i pozytywna, jednocząca wizja. Naszym zadaniem na krótką metę jest przedstawienie europejskiej republiki demokratycznej jako alternatywy wobec myślenia zamkniętego w granicach narodowych, zarówno w polsce jak i za granicą. Może to przybrać formę teoretycznej pracy propagandowej, grup czytelniczych, publicznych dyskusji i obszernej publicystyki na ten temat.
Brak struktury organizacyjnej oznacza również zaangażowanie się w już istniejące, ale niedostateczne struktury europejskiej lewicy, aby pokazać, że należy je aktywnie zastąpić rzeczywistą partią, organizacją o przejrzystej i demokratycznej strukturze wewnętrznej oraz oddziałami krajowymi działającymi jako część większej, demokratycznej całości, a także ustanowienie bardziej formalnych powiązań i koordynacji z organizacjami, które już podzielają naszą perspektywę na ten temat, takimi jak niderlandzka Rewolucyjna Partia Socjalistyczna (RSP).
W sprawie budowania ruchu partyjnego
Obecny ruch socjalistyczny nie posiada wystarczających środków na przyciąganie nowego członkostwa. Nie posiada tym samym drogi do utworzenia partii masowej, choć często o niej marzy. Bez partii stanowiącej pracowniczą alternatywę, ruchy takie jak Strajk Kobiet czy protesty klimatyczne wchłania liberalne skrzydło kapitału. Organizacje socjalistyczne nie mają zasobów by włączać je w trwałą walkę przeciwko kapitalizmowi. Za podstawę działania część uznaje ciągłe demonstracje, u części jest to bycie ogonem walk ekonomicznych radykalniejszych związków zawodowych. Jednak nawet najbardziej zaangażowane w demonstracje organizacje nie są w stanie zbudować większego członkostwa, a wśród większości związkowców nie znajdziemy spójnej wizji zdobycia władzy przez pracowników.
Z drugiej strony, kapitalizm monetyzuje życie społeczne. Zabiera nam przestrzenie wspólne, dostajemy w zamian platformy wyciskające z nas czas i uwagę, a spotkania na mieście wiążą się z rosnącymi kosztami. Postępuje izolacja, masowa kultura nie kwestionuje systemu, a brak widocznej alternatywy demoralizuje.
Możemy jednak znaleźć rozwiązanie na oba te pytania w jednym miejscu. Kiedy siłą kapitalistów jest kapitał, siłą pracowników jest możliwość organizacji. Z tego społecznego aspektu naszej klasy czerpiemy największe sukcesy w budowaniu ruchu – spora część członkostwa AS dołączyła przez znajomą osobę czy poznanie nas przy okazji naszych wydarzeń. Proces stawania się działaczem socjalistycznym jest procesem społecznym.
Historycznie wyglądało to podobnie, pracownicze partie masowe Niemiec (SPD), Austrii (SDAPÖ), Francji (CPF) czy Niderlandów (SDAP) nie powstawały i nie rosły jedynie dzięki powszechnie rozumianej “oficjalnej polityce”, a dzięki więziom społecznym i żywej kulturze ruchu partyjnego – socjalistycznym klubom zainteresowań, kawiarniom, barom i stowarzyszeniom – ludzi budujących partie nawet gdy w nich nie byli.
Po zauważeniu tych punktów otwiera się dla nas droga do działania budującego cały ruch – socjalistycznej kultury w kontrze do dominacji kapitału i izolacji. To miejsca które łączą ponad szyldami, wyciągają z apatii i które początkujących lewicowców zamieniają w zaangażowanych socjalistów. Od tworzących się obecnie socjalistycznych kół gier planszowych, przez socjalistyczne kluby artystyczne i sportowe, po socjalistyczne stowarzyszenia studenckie i naukowe – naszym zadaniem jest zaangażowanie się w budowanie ruchu partyjnego.
W sprawie ruchu klimatycznego
Kryzys klimatyczny, napędzany żądzą zysku i niepohamowaną eksploatacją zasobów, jest dziś najjaskrawszym przejawem sprzeczności systemu kapitalistycznego. Mimo że nauka od dziesięcioleci ostrzega przed katastrofą, rządy i korporacje systematycznie sabotują próby jej powstrzymania. „Zielony kapitalizm”, rynkowe mechanizmy i puste hasła „zrównoważonego rozwoju” okazały się iluzją – nie da się pogodzić ochrony życia na Ziemi z logiką nieustannej akumulacji kapitału.
Zmiany klimatyczne nie dotykają wszystkich równomiernie. Najcięższe konsekwencje ponoszą pracownicy, ubodzy, społeczności Globalnego Południa i marginalizowane grupy, podczas gdy wąska elita kapitalistów czerpie zyski z dewastacji planety. Walka o klimat to walka o sprawiedliwość społeczną – nie da się oddzielić emisji CO₂ od wyzysku pracy, kolonialnej grabieży surowców czy militaryzacji świata w obronie interesów korporacji. Kapitalizm nie tylko niszczy planetę, ale też pozbawia nas wpływu na przyszłość. Decyzje o energetyce, przemyśle i modelu konsumpcji zapadają w korporacyjnych gabinetach, a nie w demokratycznych zgromadzeniach.
Skuteczna polityka klimatyczna wymaga przejęcia kontroli nad gospodarką przez klasę pracującą – uspołecznienia kluczowych sektorów pod demokratyczną kontrolą, planowej transformacji energetycznej i zerwania z imperialistyczną rywalizacją o zasoby. Tylko socjalizm może zapewnić sprawiedliwość ekologiczną, ponieważ likwiduje sprzeczność między interesem ludzkości a żądzą zysku
Dlatego jako socjaliści musimy uczynić ruch klimatyczny, ruchem politycznym, antykapitalistycznym i klasowym. Protesty i apele nie wystarczą – potrzebna jest masowa organizacja pracowników, młodzieży i uciskanych, zdolna rzucić wyzwanie całemu systemowi.
W sprawie pojednania socjalistek polskich
Ruch socjalistyczny w polsce jest podzielony na kilka drobnych organizacji. Te warunki wymuszają od nich działanie niczym małe firmy, z których każda z nich zacięcie walczy o ograniczony zasób jakim są socjaliści, następnie nadmiernie eksploatuje ich aby utrzymać się przy życiu. Prowadzi to w dosyć oczywisty sposób do wypalania się aktywistów. Kolejnym skutkiem tego stanu rzeczy jest nieefektywność wynikająca z braku koordynacji. Wszystkie te czynniki znacząco przeszkadzają w osiągnięciu masy krytycznej która pozwoliłaby nam być realną siłą w polityce.
Dosyć łatwo wysnuć następujący wniosek – musimy się zjednoczyć. Zjednoczeni bylibyśmy w stanie narzucać naszą politykę dyskursowi publicznemu, bylibyśmy w stanie realizować ambitniejsze projekty. A wykraczając poza kwestie techniczne, moglibyśmy zacząć wykształcać socjalistów do warunków polityki masowej. Niestety zanim się zjednoczymy, musimy tą jedność wypracować. Stworzenie jednej organizacji bez uprzedniej pracy daje w najlepszym przypadku iluzje jedności.
Na czym ta praca miałaby polegać? Po pierwsze, na otwartej krytyce, na rzetelnym wybadaniu naszych różnic – musimy przeanalizować co nas dzieli żeby te podziały następnie obalić. Po drugie, na otwartym dialogu i współdziałaniu. Dopiero po takim okresie interakcji teoretycznej i współpracy praktycznej, pojednanie stanie się czymś możliwym.
Kapitalizmu nie da się pokonać tuzinem igieł, do tego trzeba masywnego młota, ruchu wykutego w ciągłej debacie, zjednoczonego w jedną organizację. Dopiero w takiej formie ruch socjalistyczny będzie mógł wywierać realną presję na istniejący porządek świata.
Do dzieła!
To wezwanie nie jest skierowane tylko do wtajemniczonych. Kierujemy je do wszystkich osób, które widzą, że świat oparty na wyzysku, militaryzmie i dewastacji planety nie ma przyszłości. Do tych osób, które gotowe są podjąć trud budowy alternatywy: demokratycznego socjalizmu, sprawiedliwości społecznej i międzyludzkiej solidarności.
Czas na oderwanie się od iluzji. Czas na organizację, edukację i walkę. Czas na socjalizm
Akcja Socjalistyczna, Sierpień 2025