Solidarność z Palestyńczykami w obliczu ludobójstwa

Państwo Izrael kontynuuje swoją zbrodniczą kampanię ludobójstwa przeciwko Palestyńczykom. Dlatego odpowiadamy na wezwanie konferencji Dillemas of Humanity (Dylematy Ludzkości) w Południowej Afryce, by uczynić 4 listopada Dniem Solidarności z Palestyną i trwamy w solidarności z okupowaną Palestyną.

Propagandziści i poplecznicy Izraela chcą nas przekonać o dwóch rzeczach: (1) że wszystko zaczęło się siódmego października, (2) że antysyjonizm to antysemityzm. Obydwie te rzeczy są fałszem. W 1948 roku ONZ uchwaliło rezolucje o powstaniu Państwa Izrael. Czystki etniczne dotknęły wtedy 750000 osób. Od początku swojego istnienia Izrael traktował Palestyńczyków jako obywateli drugiej kategorii, dehumanizował ich i poszerzał bezprawnie swoje granice ich kosztem.

Od prawie dwudziestu lat Palestyna jest największym w historii obozem koncentracyjnym. Opinia publiczna skupia się jedynie na niesymetrycznych metodach walki części Połączonych Sił Palestyńskich, zamiast poważnie przyjrzeć się polityce wyzwolenia Palestyny. Odmawia sobie tym samym rozpoznania kolonialnego, imperialistycznego i faszystowskiego charakteru Izraela. Zamiast tego mami sama siebie wizją dwóch równorzędnych stron i dokonuje zbrodni na etyce i logice, byle tylko dotrzeć do usprawiedliwienia apartheidu, czystek etnicznych i ludobójstwa.

Po siódmym października Izrael odciął Palestyńczykom wodę, dostęp do paliwa, prądu, internetu, oraz pomocy humanitarnej i pod pretekstem „walki z Hamasem” bombarduje ich bezlitośnie. Od siódmego października do początku listopada na Gazę spadły bomby o łącznej sile dwukrotnie większej od bomby atomowej, jaką Amerykanie zrzucili na Hiroszimę.

Bombardowanie domów, szpitali, obozów dla uchodźców, przedszkoli i punktów pomocy humanitarnej jest zbrodnią wojenną. Zgrywanie przy tym ofiary, gdy Palestyńczycy nie mają nawet profesjonalnej armii jest szczytem hipokryzji. To nie jest wojna ani konflikt porównywalnych ze sobą stron!

Większa część świata pokazuje solidarność z Palestyną. Władze Polski i wielu państw globalnej Północy solidaryzują się z oprawcą. Politycy wysyłają Izraelowi grube sumy pieniędzy na broń, która zabija Palestyńczyków i jednocześnie proszą Izrael o przestrzeganie międzynarodowego prawa humanitarnego. Wiele państw zachodnich nie jest w stanie nawet zdobyć się na apel o zawieszenie broni!

Jesteśmy socjalistkami. Nie zgadzamy się na apartheid, czystki etniczne, imperializm i ludobójstwo. Nie zgadzamy się też na dehumanizację ofiar kolonialnej przemocy. Sytuacja w Palestynie nie jest żadną skomplikowaną polityczną łamigłówką. Źródła przemocy są znane. Imperialistyczna militarno-biznesowa machina, która umożliwia okupację i czystki etniczne musi zostać rozmontowana, a każda lewica godna tego miana powinna być solidarna z okupowaną Palestyną! Razem z ruchami społecznymi, partiami i związkami zawodowymi z całego świata stajemy po stronie Palestyny i wzywamy do zerwania więzów współsprawstwa z państwem Izrael.