Dzisiaj mijają 102 lata od zamordowania Róży Luksemburg – komunistki, rewolucjonistki i lewicowej ekonomistki.
15 stycznia 1919 roku Luksemburg została schwytana w Berlinie wraz z Karlem Liebknechtem (oboje byli czołowymi postaciami rewolucji listopadowej w Niemczech), a następnie zamordowana przez paramilitarne bojówki Freikorps (z tej formacji rekrutowali się późniejszy liderzy NSDAP jak np. Ernst Röhm, czy Rudolf Höß). Róża została postrzelona w głowę, a jej ciało wrzucono do Landwehrkanal (ciało zidentyfikowano dopiero kilka miesięcy później). Ówczesny kanclerz Niemiec i lider SPD Friedrich Ebert (który uczęszczał na wykłady Luksemburg na partyjnym uniwersytecie) wydał rozkaz stłumienia robotniczych protestów i zgniecenia rewolucji.
Róża Luksemburg stała po stronie wyzyskiwanych mas – nie zadowalała się kompromisami, chciała by ludzkość wyszła z królestwa konieczności i zakosztowała prawdziwej wolności. Swoje idee wcielała w życie – brała udział w rewolucji 1905 roku w Królestwie Polskim, protestowała przeciwko zaciąganiu kredytów na cele wojenne przez niemiecki rząd, była więziona i torturowana, aż w końcu za udział w rewolucji listopadowej zapłaciła najwyższą cenę.
Cześć jej pamięci!